Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:26, 20 Sty 2015 Temat postu: Zeberki i kanarki-zimowanie w wolierach zewnetrznych |
|
|
śliczoty jak wygląda łatwość w hodowli zeberek w porównaniu z hodowla kanarków ? łatwiejsze w hodowli rozmnażaniu zeberki czy raczej w drugą stronę ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 4:19, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Cezar napisał: | śliczoty jak wygląda łatwość w hodowli zeberek w porównaniu z hodowla kanarków ? łatwiejsze w hodowli rozmnażaniu zeberki czy raczej w drugą stronę ? |
Zeberki są o wiele mniej wymagające, jeżeli chodzi o warunki bytowe, są także b. płodne i mając parkę to właściwie pewne, że prędzej czy później pojawią się młode ( ja już kilka razy odbierałam takie niechciane zeberki od kogoś...). Ale hodowla ich jest fascynująca zewzględu na możliwość łączenia ze sobą mutacji, a takie kombinacje są już bardzo piękne i rzadko spotykane (nie wszystkie mutacje są tak samo łatwe w hodowli, np black-face, chociaż dominująca, wcale nie jest łatwa do uzyskania, a już samiec takiej jakości jaki przyjechał do mnie z Poznania to naprawdę "cacuszko" . To są drobne detale, jak brak kropek na boczkach, u innych mutacji iinne- cała ich genetyka jeśli tylko choć trochę pozna się charakter poszczgółnych mutacji, jest naprawdę fascynująca, można mając nieduże stadko podstawowe robić ciekawe połączenia,a i tak spotykają nas niespodzainki, ze wzgl. na dużą ilość mutacji recesywnych.
Kanarki oczywiście są na swój sposób wyjątkowe i zawsze będą w mojej hodowli na pierwszym miejscu, ale zeberki naprawdę są przesympatyczne. Wesołe, na ogół mało płochliwe, jednak nigdy nie zwiążą się tak z opiekunem jak kanarki. Kiedyś nawet usłyszałam, że kanarki są trudniejsze w hodowli, niż papugi, gdzie ponoć wystarczy mieć dobraną parę. Nie jestem w stanie tego porównać, gdyż papug jedzcze nigdy nie rozmnażałam.
myszaq, dziękuję za miłe słowa. Ta srebrno-biała samiczka jest moją ulubienicą, to właśnie ona była tak przeze mnie poszukiwana, resztę kupiłam, bo też mi się bardzo podobała, ale ją zamówiłam najpierw .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:31, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
no własnie o to mi chodziło, może kiedyś się skusze na parkę Zeberek, te dziobki i kolorystyka mi się podoba własnie najbardziej, jeszcze móisz, że stopień trudności łatwiejszy to kto wie, może nie długo 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:08, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Polecam, hodowla tych maluchów naprawdę daje dużo satysfakcji, trzeba tylko dobrać mądrze ptaki, i znać choć odrobinę charakter dziedziczenia poszczególnych mutacji.
Proponuję na początku przyjrzeć się różnym mutacjom czy kombinacjom mutacji, i zobaczysz, które najbadziej Ci się podobają. Mam już przygotowane opisy większości spotykanych u nas mutacji, tylko brakuje mi czasu, żeby te opisy zamieścić. Jeśli masz dostęp do "Novej Exoty", w 2012 i 2013 był w niej cykl artykułów właśnie o mutacjach zeberek- temat w prawdzie ledwo "liźnięty", ale napisany przystępnie i każdy coś z tych artykułów wyniesie. Polecam przeczytać, nr-y archiwalne pewnie są jeszcze dostępne (sama wszystkich nie mam).
Jeżeli chciałbyś teraz kupić zeberki, mogę polecić Ci pewne źródło, z którego kupiłam ostatnie 5 zeberek. Hodowla naprawdę dobra, mają teraz sporo ptaków do sprzedania, jakość co najmniej nieprzeciętna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:11, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
jeszcze nie chce, muszę się zastanowić i na razie chce poznać kanarki ale pomysle jak bede mial wiekszą klatkę, a nadaja sie do woliery zewnetrznej przy tej polskiej pogodzie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:41, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Czy do całorocznej, tego nie wiem, choć znam kilka osób które trzymają zeberki przez cały rok w wolierach zewn., Na pewno te woliery mają jakieś miejsce, gdzie ptaki mogą się schować się przed wiatrem i opadami. Najlepiej żeby były to ptaki z linii pochodzących z hodowli zewnętrznej. Osobiście nie jestem za takim sposobem hodowli, gdyż może kosztować zbyt dużo ptaki, jeśli chodzi o zdrowie, tak więc taki sposób hodowli to już na własne ryzyko, osobiście nie polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malpka
Gość
|
Wysłany: Czw 13:53, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Znoszą, ale nie tak dobrze jak kanarki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:52, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
marzy mi się właśnie zewnętrzna woliera i już powoli mogę sobie marzyć jakie ptaszki do niej wrzucę / wpuszczę znaczy się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cezar dnia Pią 2:00, 23 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 3:40, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
malpka napisał: | Znoszą, ale nie tak dobrze jak kanarki. |
Moim zdaniem kanarki w ogóle nie powinny przebywać w całorocznych wolierach zewnętrznych, chociaż kilka razy niby słyszałam, że ktoś ma kanarki zimujące w nieogrzewanych pomieszczeniach, raz nawet dostałam taką samiczkę, ale była w fatalnym stanie (i nie z woliery zewn., a z pomieszczenia o temp. 0-5 stopni C). Dlatego moim zdaniem kanarki wcale nie nadają się do przebywania przez cały rok na świeżym powietrzu. Co do zeberek, mam znajomą, która ma hodowlę w wolierach zewnętrznych i młode w budkach lęgną się nawet w styczniu, a ptaki są zdrowe i odporne.
Może wydzielę ten wątek, gdyż być może ktoś będzie miał coś do dodania, a w galerii temat po prostu zaginie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianf
Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok, Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:05, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Mój znajomy hodowca wodnotoki zimuje w wolierze zewn-wewn, ptaki w świetnej kondycji, zahartowane i zdrowiutkie Właśnie jak po żółtego samczyka jechałem do niego ( w grudniu, pełno śniegu i mróz ) to samiczki jeszcze tam były bardzo wesołe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malpka
Gość
|
Wysłany: Pią 14:51, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Wszystkie ptaki jakie mam są z wolier zewnętrznych lub z pomieszczeń nieogrzewanych. Z żadnym nie maść problemu i każdy jest w idealnym staje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:21, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Moja duza czesc hodowli zeberek pochodzi z calorocznych wolier zewnetrznych, w dodatku mlode wykluly sie w styczniu (kilka ptakow) i wszystkie te ptaki sa zdrowe.
Kanarka z woliery zewn.calorocznej mialam jednego, biala dominujaca samiczke wodnotokowa, dostalam ja od doswidczonego hodowcy, ale nie wiem czy to nagly wzrost temperatury, czy tez cos innego, w kazdym razie dlugo sie nia nie cieszylam...
Moze wiecie, jak nalezy przygotowac kanarki czy -jesli ktos tutaj wie- zeberki-do zimowania w wolierach zewnetrznych? Jakas karma bogatsza w tluszcze? Samiczka,ktora dostalam, miala glowke wysmarowana tluszczem, hodowca wspominal cos o tym, ze ptaki maja slonine do dziobania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:26, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
ale to chyba ocieplaną budke się buduje żeby mogly sie ptaki schować jak jest zimno i obficiej karmic tylko trzeba samokołykami, tak czytałem gdzie w jakimś artykule, chyba ze jest jakas ekstremalna temperatura to zabiera sie do domów czy do garażu, bo zawsze to cieplej niż na podwórzu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
malpka
Gość
|
Wysłany: Pią 22:39, 23 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Nie robi się budki, tylko osłania się wolierę np. grubą folią do szklarni, która przepuszcza promienie UV. Nie karmi się smakołykami tylko pokarmem wzbogaconym o ziarna oleiste, ale to trzeba zacząć podawać odpowiednio wcześniej, a nie jak śnieg spadnie. Dobrze przygotowany ptak, który jest zimowany na dworze od pokoleń wytrzyma nawet najbardziej ekstremalne temperatury.
Kiara, co do śmierci ptaków z wolier zewnętrznych. 100% ptaków, które znajomy hodowca brał prosto z dworu do domu padały jeszcze tego samego dnia lub kilka dni później. Nie można ptaka narażać na nagły skok temperatury z powiedzmy -10 na +25.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:11, 24 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
malpka napisał: | Kiara, co do śmierci ptaków z wolier zewnętrznych. 100% ptaków, które znajomy hodowca brał prosto z dworu do domu padały jeszcze tego samego dnia lub kilka dni później. Nie można ptaka narażać na nagły skok temperatury z powiedzmy -10 na +25. |
Tez tak myslalam, ze to jest powodem, choc samica faktycznie szybko sie zaaklimatyzowala pozornie (jak mi mowil hodowca- ze zaraz bedzie gotowa do legow). Zaczela szalec, domagala sie legow, i niestety, dalam jej samczyka . Niestety, bo to pobudzenie bylo pozorne, pod wplyem ciepla,a nie wzielam pod uwage stanu faktycznego samiczki, ktory byl na tyle zly, ze zasnela na gniazdku po zniesieniu zaledwie dwoch jaj...
Dlatego pisze ze nie polecam trzymac kanarkow na zewnatrz, bo zbyt wiele to je kosztuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|