Witam!

ZOLWIK76

Huraaa, dzieki za wsparcie! Mam nadzieje , ze ta ich "ochota" na legi czyms zaowocuje, wlasnie zalozylam domek legowy , ale jakos nie widze wielkiej zmiany. To znaczy, Romeo spiewa (przylukalam z daleka), puszy sie , ale nie skacze na zerdzi jak to zaobsewowalam na YouTube, Giulietta natomiast czesto sie od niego odwraca - moze nie przypasili sobie? Mam ptaszki od grudnia, chyba bym zauwazyla ,ze sie nie lubia? Krzywdy nigdy sobie nie robili....

Pedro

Witam Cię ZOLWIK76, jestem Piotrek i też razem z moją Narzeczoną mamy kilka amadynek (i innych skrzydlatych). Mnie w prawdzie bardziej kręcą paputy, ale jakby coś to i Kiara (moja Kobieta) cosik doradzi Wink

.

Witaj raz jeszcze.

Kiara

Fajna parka, podoba mi się Smile

.

Jeżeli chodzi o zdjęcia, załóż w hyde parku (jeśli chcesz rzecz jasna) wątek testowy do prób wklejania zdjęć. W sumie już dawno taki wątek powinien powstać, więc jeżeli ktoś chce zacząć nie ma problemu. Najłatwiej (moim zdaniem) korzystać z hostingu [link widoczny dla zalogowanych], dodatkowo na F.A.Q. dodałam temat, jak krok po kroku wsrawiać zdjęcie na forum, korzystając (dla przykładu) z Tinypic.
Ale jeżeli na razie nie ogarniasz, to dam radę poprawiać zdjęcia, jeżeli tylko wstawisz pelny adres.

Napisałaś też, że masz sporą gromadkę zwierzaków Smile

. Ja i Piotrek (Pedro) oprócz około 30-stu ptaków (a raczej ponad Wink

) mamy też 4 psiaki, które zaprezentowałam tutaj:
http://www.prostodzioby.fora.pl/zdjecia-uzytkownikow,426/zdjecia-naszych-zwierzakow-nie-ptakow,624.html

Ciekawa jestem jakie Ty masz zwierzaki, szczególnie żółwie, które od dziecka uwielbiam Very Happy

. Po nicku wnioskuję, że i Ty musisz lubić te gadzinki...

ZOLWIK76

Dzieki , za cieple przywitanie, zaraz zaloze nowy watek z moim zoo, i pochwale sie moja rodzinka Laughing

. Mysle ,ze juz obczailam jak sie wkleja zdjecia, ale jak cosik nie pojdzie to prosze o wybaczenie Embarassed

Kiara

Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, ale mam przejściowe problemy z połączeniem.się z netem, dlatego przez ostatnie tygodnie nie bywałam na forum tak często, jakbym chciała. Ale w przyszły weekend sytuacja się zmieni.

Jeżeli chodzi o Twoje zwierzaki, to w wątku też to napisałam, że wd mnie masz po prostu fantastyczny dom- wd mnie tak właśnie powinien wyglądać prawdziwy dom- dużo zwierząt, no i nie ukrywam, że choć temat tyczy się zwierząt, muszę przy okazji pogratulować gustu, gdyż masz świetne wyczucie stylu (a kończyłam szkołę dekoratorstwa wnętrz, więc różne wnętrza i "zewnętrza"- tarasy, ogrody widziałam...). Ta donica w kształciie bodajże słonia na tarasie po prostu powala.z nóg... Razem z Twoimi zwierzakami, o których więcej napiszę w wątku "zwierzęcym", Twoje otoczenie daje obrazz bardzo fajnej, pozytywnej, a dla mnie wręcz wymarzonej aury... Very Happy

Pozdrawiam serdecznie Smile

ZOLWIK76

Dziekuje slicznie Kiara, az sie zaczerwienilam , to sie fajnie wszystko oglada, ale wiedzcie ,ze to zajmuje ogromne poswiecenie , i duzo czasu. Oprocz tego ,ze pracuje, to prowadze dom i ogrodzik, zwierzatka i meza hehe, ale wszystkie stworzanka daja mi cos w zamian...tzn, wiele milosci . Jak pisalam wczesniej, ostatnim moim przybytkiem byly Amadynki, te to dopiero daly mi szcescie nie tylko dla oka, ale dla ucha- wspaniale spiewa Romeo- jak szelest magicznych drzew- sa doslownie basniowe!

Kiara

ZOLWIK76

Kiara, Twoje zwierzaki sa odlotoweeee, a szcegolnie Chihuahua Laughing

, jak sie dogaduja z ptaszkami?
Jesli chodzi o kanarki to wiem i to nawet zbyt dorze jak spiewaja, maja przeslicze glosiki, mocne i bardzo melodyjne. W tym rzecz, ze moj tesc ich ma trzy, i to pod oknem mojego salonu Shocked

slucham ich juz od 10-ciu lat, sa cudne, ale "co za duzo to i krowa nie zje", hehe. Ja lubie cisze i wlasnie amadynki mi to daja, trzymam je w sklepie mojego meza -gdzie jestem sekretarka i bardzo mnie relaksuja.

Kiara

He he

, to samo n.t. śpiewu kanarków powiedział jakiś czas temu nasz Forumowicz michal0214, który po uszy jest zakochany w amadynach i ma naprawdę piękne stado (kupiłam od Niego właściwie prawie wszystkie amadyny jakie mam, a w tej chwili mam 3 dorosłe samce, 2 samiczki i ptaszka mojej hodowli w wieku dwóch m-cy, płci na razie nieznanej ).
Dziękuję za miłe słowa n.t. moich psiaków, kocham je wszystkie, ale faktycznie chihuahua są jako te najmniejsze jakoś... cóż... najbardziej uprzywilejowane Embarassed

... Śpią z nami w łóżku, a już rekordzistką pod tym względem jest Chicca vel Kasia. Ale.na swoje usprawiedliwienie dodam, że wiosną zeszłego roku to nasze maleństwo o wadze niespełna 2kg, zostało w zabawie złapane przez naszą własną stafficzkę (która co jak co, ale wyczucia nie ma żadnego...) za karczek. Efektem tego zbyt niestety mocnego uchwytu był połowiczny paraliż- maleńka była w psim szpitaliku, nie chodziła prawie 2 m-ce, na początku było w ogóle nie wiadomo, czy przeżyje Sad

. Ale.dzięki dobrej opiece weterynaryjnej i ponoć- słowa weta: "dużej siły woli i chęci życia u naszej suni" Chicca powolutku zaczęła robić pierwsze postępy. Do dzisiaj jednak ma status nieco wyjątkowy, no i paraliż pozostawił jednak małe ślady (pomimo codziennych ćwiczeń, kiedy tylko miała na nie siłę- uwierz że do dziś pamiętam, kiedy sama stanęła na nóżki i zrobiła w moją stronę kilka kroków...). Do Arielki nie można było mieć żalu, bo obydwoje wiemy, jakiego amoku dostaje, gdy zaczyna swoje harce... Staffiki takie są, wd niej ona wcale mocno maleńkiiej nie złapała Rolling Eyes

... (Choć przy tym wszystkim zaskakująca jest niesamowita wręcz opiekuńczość psów tej rasy w stosunku do dzieci- dadzą ze sobą zrobić wszystko, i są niesamowicie delikatne- sama bym nie uwierzyła, gdybym nie widziała jak zachowuje się syn mojej Ariel, mieszkający z.rodzinką z małym dzieckiem- a nigdy wcześniej nie był nawet "testowany" na tę okoliczność...).

Twoje owczarki mnie za to się podobają bardzo. Zawsze, od.dziecka, chciałam mieć ONka, ale niestety taki pies potrzebuje zajęcia, ruchu- w małym mieszkanku w bloku po prostu by się męczył... Ale.przyznam, że kiedy ze 3 lata temu byłam tzw "domem tymczasowym"- przygotowującym szczenięta i psy ze schronisk do adopcji, i trafił mi się przesłodki psiak w typie wilka, baaardzo duży dylemat miałam... Ta mądrość w oczach, inteligencja... Gdybym tylko mogła...

ZOLWIK76

Bardzo mi przykro z powodu Twojej suni, najwazniejsze ,ze najgorsze minelo. Wiem cos o tym , poniewaz 2 lata temu bestyjki zostaly otrute i dawalam im wlasnorecznie 4 zastrzyki dziennie. Od tamtej pory mam zainstalowane kamery dookola domu, jak dorwe dziada "za reke" to mu nogi z .... powyrywam. Zycze zdrowka dla suni Laughing

Simone

Kiara

Oj, ja Ci się wcale nie dziwię, Tę moją sunię właśnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
straciłam, bo jakiś idiota nienawidzący psów chodził po osiedlu i rozrzucał truciznę w kawałkach mięsa, tak żeby nasze psy ją połykały. Wtedy ja Milusię straciłam, było kilka przypadków nie-śmiertelnych (pewnie większe pieski, 2,5kg chihuahua wiele nie potrzeba), wszystkie psy z rejonu ok.10-ciu bloków. Cóż... Dowodów na dziada nie mieliśmy, ale podejrzewaliśmy pewnego osobnika (mamy taką grupkę zaznajomionych właścicieli psów, jak pewnie na każdym osiedlu). I w końcu dzieci zobaczyły, jak rozrzuca mięso. Z tego co wiem dostał nauczkę, choć szczegółów nie znam, grunt że już tego nie robi...

A propos podtruwania psów na posesjach- często robią to nie złodzieje, chcący się włamać do jakiegoś domu pilnowanego przez psy, ale jacyś psychopaci, którzy chyba po prostu nie lubią psów (ciężko mi myśleć jak taki zwyrodnialec.) Najważniejsze, że Twoje, ZOLWIK76, pieski wyszły z tego, mojej przyjaciółki sznaucerka olbrzymka nie miała szczęścia... Te kamery to dobry pomysł. Można też próbować nauczyć psy, żeby nie ruszały niczego co jest na ziemi, ale.sama.wiem że jest to właściwie niemożliwe do osiągnięcia (chyba tylko psy będące pomocnikami osób niepełnosprawnych albo policyjne- czyli w obu przypadkach po szkoleniu od maleńkiego szczylka przez kilkanaście miesięcy umieją tak nie ulegnąć instynktowi...)

niki

Zolwik76 a można zapytać gdzie dokładnie we Włoszech mieszkasz?

Kiara

ZOLWIK76

Dokladnie jestem z Portico di Caserta, 18-scie km. za Neapolem, ale to nie jest przy Sycylii. Ten piekny region jest tylko 700 km. dalej ode mnie Laughing