Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:09, 29 Gru 2014 Temat postu: Rozmnażanie wróbliczek |
|
|
Moją parkę wróbliczek kupiłam w czerwcu (tzn najpierw kupiłam parkę złożoną z dojrzałego samczyka i młodziutkiej- jak później się przyznał hodowca- samiczki- niestety, młoda samiczka chyba źle zniosła zmianę miejsca gdyż podczas mojego pobytu w szpitalu po prostu uciekła wyłamując karmidło zewnętrzne- Narzeczony w tym okresie nie chiał żebym bardziej się denerwowała i kupił mi na miejsce pierwszej, oczywiśvie poszukiwanej samiczki- drugą, już dorosłą). Pierwszej z samiczek niestety odnaleźć się nieudało, ale kilka razy w lecie miałam wrażenie (podczas wystawiania wróbliczek na kąpiele słoneczne na balkon) że słyszę moją Lusię- za pewne odpowiadała na odgłosy Loli i Leosia. Nie udało się nam jednak "namierzyć" uciekinierki, a na nasze ogłoszenia nikt nie odpowiadał ...
Przechodząc do rzeczy- jakiś już czas temu (właściwie od samego początku) ta parka- druga samiczka-Lola i Leoś- okazali się parą dobraną idelanie. "Czeszą" się, karmią, zawsze śpią razem- ostatnio nawet kiedy Lola wyleciała mi z klatki podzas karmienia i latała po pokoju- Leoś, którego dotąd bezkutecznie próbowałam przekonać żeby opusił klatkę- w końcu uległ "namowom" Loli i co lepsze-wieczorem sprowadził "żonkę" do klatki na noc .
Narzeczony kilka dni temu widział jak wróbliczki kopulują (nie wiem czy nie wiązać z tym ucieczki Loli). Postanowiłam więc dać im budkę- o której budowę poprosiłam ojca- jako że ma firmę, w której jest doskonale wyposażony warsztat z różnymi urządzeniami mechanicznymi . Moim zadaniem było rozrysowanie rzutu budki- kiedy dostanę kartkę z powrotem, wkleję ją tutaj, może się komuś przyda.
Jednak- póki prace nad budką jeszcze się nie zaczęły (zaczną się jutro i pewnie sko,ńczą- chyba że będzie problem z jakimś elementem bądź rozwiązaniem technicznym) napiszę jaki schemat dałam, a jeżeli ktoś z Was miał do czynienia z rozmnażaniem wróbliczek- prosiłabym o opinie.
Tak więc- budka lęgowa będzie zrobiona ze sklejki (takiej grubszej-żeby ptaki zaraz jej nie nie zniszczyły), o głębokości 20-25 cm, a jej podstawą będzie kwadrat o wymiarach 15 cm na 15 cm. Otwór wejściowy znajdować się będzie w części górnej budki, i będzie miał albo średnicę 5-6 cm, albo będzie kwadratowy i wtedy bok będzie miał dł. 4 cm (nie wiem która opcja jest lepsza). Wewnątrz- m/w w połowie głębokości budki chcę zamontować dwie deseczki o szer. 2 cm- jedna nieco wyżej, druga-niżej (to takie zastępstwo drabinki, a sprawia, że wskakujący ptak na ew przyszłe pisklęta czy jajka nie będzie spadał z ałą siłą- tylko stopniowo zeskakiwał po w/w szczebelkach). Budka będzie miała otwierany dach- wsuwany lub uchylany- to już pozostawiam do decyzji osobie, która zna się na takich rzeczach lepiej niż ja. Do dachu będą także doczepione haczyki, na których budka będzie zawieszona- mam nadzieję, że takie zabezpiecznie wystarczy.
Jako podłoże zamierzam dać trociny (niepylące) z domieszką włokna kokosowego i szarpii- czy to wystarczy? Jak utrzymać w budce odpowiednią wilgotność powietrza, mające ponoć niebagatelne znaczenie w hodowli papug (a szczególnie w rozwoju embrionów w jajach i później- piskląt).
Będę wdzięczna za wszelkie rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
AL
Doświadczony Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:46, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Budka może być, wyściółka również, one nie maja zbyt wielkich wymagań, temp. pokojowa wystarczy, nie musisz specjalnie nawilżać powietrza
Budka- klatka ma stać w spokojnym miejscu, cichym i kontrola budki kategorycznie zabroniona, możesz zajrzeć tylko gdy samiczka jest na zew.
Moje miały lęgi w zwykłej budce dla falistych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:47, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
AL, serdecznie dziękuję za opinię . Jeszze tylko będę musiała znaleźć informacje, w którym dniu obrączkuje się młode (tutaj jest problem, bo nie mam obrączek ze swoim CIHem- w tym roku jakoś nie zamówiłam ). Czy w zw. z tym mogą być problemy przy rejestracji lęgu? (I jak dokładnie się to odbywa?).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kiara dnia Pon 20:48, 29 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AL
Doświadczony Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:09, 30 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie muszą byc zaobrączkowane nie ma takiego wymogu, przy rejestracji ważny jest dokument o wylęgu
Jak chcesz to możesz je zaobraczkować obrączkami " bazarowymi " ja mam tylko takie
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:17, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Budka już zamontowana- jak się dowiedziałam, lepiej budkę zamontować wewnątrz klatki, nie na zewnątrz, gdyż wróbliczki są dość płochilwe- dlatego wybiera się najbardziej zaciszny kąt w klatce i budkę montuje tam. Moja ma podstawę 15 na 15 cm, wysokość m/w 22cm, w środku jest szczebelek w połowie wysokości, tak aby wskakując ptaki nie opadały bezpośrednio na jaja czy pisklęta. Samiczka ostatnio drze papier z dna klatki, czego wcześniej nie robiła, w budce jest nieco trocin, jutro dosypię jeszcze podłoża dla gadów składającego się z pociętego siana, suchego torfu i trocin- przeczytałam także że skrzyneczkę powinno się wyścielić właśnie torfem z trocinami i sianem (w naturze wróbliczki nie budują gniazd, samica składa jaja w zagłębieniach, szczelinach itp). Do budki ponoć nie należy zaglądać, jak samiczka już zasiądzie w niej po zniesieniu jaj.
Mam jeden problem, zw. z wielkością klatki- ponoć dla pary wróbliczek nie powinna być ona mniejsza niż 80cm dł., 50cm szer. i 50cm wysokości- moja jest trochę mniejsza... Nie wiem teraz, czy w tej chwili przenosić ptaki (sprawiające wrażenie gotowych do lęgów) do większej klatki (na szczęście taką mam), czy tylko je zestresuję tymi przenosinami... Boję się o moment usamodzielniania się młodych-kiedy samczyk może zacząć wykazywać agresję w stos. do dorastających młodych. W zw. z tym nie wiem, czy lepiej dorosłą parę zostawić w dotychczasowej klatce, i ewentualne przyszłe młode, już samodzielne na tyle, żeby mogły się samodzielnie odżywiać, przenieść do większej klatki? Pierwszy raz będę rozmnażać papugi, i trochę się tego obawiam...
Napiszę jeszcze kilka słów o rozmnażaniu wróbliczek, może komuś kiedyś się to przyda...
Jaj jest zazwyczaj 3 do 6-ściu, z których po 19-20 dniach lęgną się pisklęta. W czasie wysiadywania jaj ponoć samiczka sama wysiaduje a samiec dostarcza jej pokarm, "broniąc" przy okazji terenu dookoła budki (w naturze gniazda). Po wylęgu młodymi zajmują się ju,ż obydwoje rodzice. Papużki pierwszy raz wychodzą z budki na początku czwartego tygodnia życia (są gniazdownikami). Jednak jeszcze przez 2 tygodnie wracają do niej na noc. Dorosłe ptaki w czasie odkarmiania młodych potrzebują duże ilości miękkiej karmy, dobrze zbilansowanej w składniki odżywcze, potrzebne młodym organizmom, jak i nim samym. Kiedy tylko młode się usamodzielnią, należy je od razu oddzielić od pary rodzicielskiej, gdyż szykując się do następnego lęgu, może wykazywać oznaki agresji (szzególnie samiec w stos. do młodych samczyków). Płeć da się odróżnić już w upierzeniu juwenalnym (najpewniejsze jest to w wypadku formy nominalnej), choć właściwych barw papugi nabierają po pierwszym pierzeniu, t.j. w okolicach 6-tego m-ca życia.
To najistotniejsze informacje, jakie wynotowałam dot. cyklu rozrodczego wróbliczek. Mam jeszcze wątpliwości co do żywienia- czy pokarm roślinny podawać razem z jajecznym od pierwszych dni życia? Czy lepsza będzie może gotowa mieszanka (suplement) dla piskląt papużek (widziałam, że są takie w sprzedaży). W przypadku wróbliczek należy wybierać takie produkty, jak dla nierozłączek czarnogłowych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kiara dnia Pią 2:22, 02 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
AL
Doświadczony Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:09, 02 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Możesz podawac zwykle jajko,jedza wszystko to co inne gatunki, tylko trzeba dużo " zieleniny" ziarno to u nich dodatek a nie podstawa , ale kontrola budki w środku klatki bardzo utrudniona w dodatku, to dosyć chimeryczne ptaszki i nawet sprzątanie klatki moze spowodować ze samiczka zejdzie z jajek albo porzuci młode.
U mnie samiec nie był agresywny w stosunku do młodych , ale wolierka jednak większa niż klatka, najlepiej zabrać młode do innej klatki
Jak młode będą miały ok. tygodnia to trzeba zadzwonić do pow. lek. wet, i umówić się na wizytę, co i jak to dowiesz sie od niego, bo to różnie bywa - podanie o wizytę, jedni pocztą każą inni meilem, ja wypisuje jak przyjadą, nr konta na który musisz wpłacić opłatę za dokument a czasami trzeba też dodatkowo zapłacić za kontrolę sanitarną/ dostaniesz stosowny dokument - protokół/ o ile wet. przeprowadzi u Ciebie taką kontrolę. Jedni pow. wet. za przyjazd nic nie płacisz, podpisujesz tylko delegację, inni każą płacić od km. inni ryczałt
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:23, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
AL napisał: | Możesz podawac zwykle jajko,jedza wszystko to co inne gatunki, tylko trzeba dużo " zieleniny" ziarno to u nich dodatek a nie podstawa , ale kontrola budki w środku klatki bardzo utrudniona w dodatku, to dosyć chimeryczne ptaszki i nawet sprzątanie klatki moze spowodować ze samiczka zejdzie z jajek albo porzuci młode.
U mnie samiec nie był agresywny w stosunku do młodych , ale wolierka jednak większa niż klatka, najlepiej zabrać młode do innej klatki |
Na razie ptaki jakoś wcale się nie interesują budką (w każdym razie nie przy mnie), ale siedzą blisko niej... Zastanawiałam się czy nie przenieść ptaków teraz do większej klatki- takiej o ponad 80cm długości, 70 wysokości i 50cm szerości- ale stwierdziliśmy (tzn ja i rodzina) że byłby to dla nich w tym okresie tylko stres... Tą większą klatkę będziemy mieć dla ewentualnych przyszłych młodych (oczywiście z możliwością lotów po pokoju w którym trzymam ptaki- na początku te loty będą kontrolowane oczywiście).
Cytat: | Jak młode będą miały ok. tygodnia to trzeba zadzwonić do pow. lek. wet, i umówić się na wizytę, co i jak to dowiesz sie od niego, bo to różnie bywa - podanie o wizytę, jedni pocztą każą inni meilem, ja wypisuje jak przyjadą, nr konta na który musisz wpłacić opłatę za dokument a czasami trzeba też dodatkowo zapłacić za kontrolę sanitarną/ dostaniesz stosowny dokument - protokół/ o ile wet. przeprowadzi u Ciebie taką kontrolę. Jedni pow. wet. za przyjazd nic nie płacisz, podpisujesz tylko delegację, inni każą płacić od km. inni ryczałt |
Serdecznie dziękuję za te informacje- dla mnie wszelkie urzędowe sprawy są drogą przez mękę, teraz już m/w będę wiedziała, co robić. Przy zgłaszaniu mojego ewentualnego przyszłego lęgu będę potrzebować zaświadczenia o wylęgu moich wróbliczek w niewoli czy coś jeszcze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AL
Doświadczony Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:06, 04 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Aby pow. wet. wydał Ci swiadectwo wylęgu to musisz mu pokazać dokument rejestracyjny rodziców, jezeli młode zostają u Ciebie to z dokumentem od weta, idziesz je rejestrować- nie potrzebujesz niczego wiecej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 5:50, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Muszę się pochwalić, że moje wróbliczki już od jakiegoś tygodnia siedzą w budce na jajkach . Jajeczka są chyba dwa, nie chcę zaglądać do budki, więc widzę tylko tyle, co podejrzę podczas karmienia.
Najpierw może jednak napiszę, jak udało mi się skłonić wróbliczki do wejścia do budki- wcześniej, przez m/w miesiąc, traktowały budkę jak powietrze. Gdzieś przeczytałam, że im wyżej znajduje się klatka, i w zw z tym- budka lęgowa, tym papugi bezpieczniej się czują. W zw z tym dorobiłam stojak ze starego stołu, który z kolei zamontowałam jeszcze na komodzie, gdzie wcześniej stała klatka papug. W tej chwili jest usytuowana ok. 2 m nad padłogą (m/w na tej wysokości znajduje się budka). Wystarczyła ta zmiana i papugi powoli zaczęły interesować się budką. Z tym, że dziwna sprawa- pierwszy w budce zaczął przesiadywać paput, którego kupiliśmy jako samczyka (mutacji szek biało-szary, lecz to druga papuga, niebieska, ma wyraźniejsze znaczenia idące od oczu po bokach głowy, co ponoć jest cechą samczą- choć została kupiona jako samiczka...).
W każdym razie to właśnie wróbliczka szekowata siedzi w budce od m/w dwóch tygodni- jeszcze nie widziałam jej poza budką (nawet świeciłam latarką, czy na pewno nic się nie stało...). Tymczasem druga papuga, sprzedana nam jako samiczka, też siedzi w budce, ale robi częste wypady do karmidła.
Budka, z tego co dojrzałam przez światło latarki, ma zrobione pośrodku wgłębienie w trocinach, i to tam leżą jajka, i chyba zazwyczaj siedzi na nich papuga, którą kupiliśmy jako samca, a wygląda na to, że to samiczka (i odwrotnie- domniemana samica byłaby wtedy samcem).
Mam jeden problem- otóż martwi mnie, że wilgotność pow. w budce jest za mała. Nie chcę jednak zbyt ingerować papugom i zaglądać do budki by to sprawdzić, więc pozostaje mi na razie jedynie czekanie.
Jeżeli chodzi o kolor młodych wróbliczek, forma nominalna jest koloru zielonego. Jak na razie chciałabym po prostu, żeby te lęgi się udały, więc kwestia przyszłego ubarwienia jest dla mnie sprawą drugorzędną. Ale może ktoś z Was zna się na mutacjach papug. Szczególnie interesuje mnie, czym-poza genotypem i dziedziczeniem cech przez potomstwo, różni szeka dominującego od szeka recesywnego (ponoć obie mutacje występują u papug).
Jeżeli ktoś z Was miałby dla mnie jakieś rady odn. rozmnażania wróbliczek, będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|