Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:46, 16 Lis 2015 Temat postu: "Dziwne" zachowanie kanarków jesienią... |
|
|
Wątek został wydzielony z wątku ogłoszeniowego- z kilku "niewinnych" zdań wywiązała się dyskusja...Link do wątku:
http://www.prostodzioby.fora.pl/sprzedam,20/kanarki-mlode,846.html
A mógłbyś podesłać mi jakąś fotkę tej parki?
Wiesz, ja bym radziła nie skreślać tej ładnej panienki. U mnie z kolei samce w tym roku są już pobudzone, ostatnio zapomniałam na noc zamknąć klatki, a zawsze kiedy robi się ciemno, kanarki wskakują, każdy do swojej klatki, a ja później zamykam im drzwiczki na noc, na wszelki wypadek. Kilka dni temu zapomniałam (a raczej przysnęło mi się przed filmem). Rano (a raczej- "przed świtem"- że tak ujmę - chyba za dużo książek o waampirach przeczytałam...) z drugiego pokoju usłyszałam charakterystyczny, urywany śpiew, i odgłosy szamotaniny (każdy kto widział jak kanarki kopulują, wie o co chodzi). I cóż zobaczyłam? Otóż Pikolo, wzorowy mąż (teraz wdowiec), próbował dorwać własną córkę! Nie wiem czy nie doszło do kopulacji, zobaczę jak samiczka będzie się zachowywać (nie wiem czy gniazdo dawać czy nie- trochę za wcześnie na lęgi...). Inne samce, nawet tegoroczne młodziki, też rozśpiewane jak nigdy o tej porze roku- mam nawet dwóch takich, którzy nawzajem się karmią... Nawet harcen, którego dostałam od jednego z Forumowiczów (z poprzedniego forum- czasami tam zajrzę z musu), który prawie rok się nie odzywał, teraz śpiewa prawie cały dzień... Szok dosłownie!
Hmmm... Teraz spojrzałam na dział, w którym tak sobie pofolgowałam. Nie obraazisz się, jak przeniosę dwa ostatnie posty do innego działu? (Masz pomysł może, do którego? Wyciszanie lęgowe jakoś mi tu nie pasuje...).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kiara dnia Wto 15:38, 01 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Simone
Doświadczony Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Raszyn Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:49, 16 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Luzik, mi nie przeszkadza spam Zdjącia pstryknę pod koniec tygodnia, teraz wracam z pracy ledwo przed ich snem, tylko jedzenie dam, podjedzą i się swiatło gasi, nie chcę ich rozbudzać
Coś jest w pogodzie chyba, u mnie naprawdę jest zimno, zieleniny dostają minimalnie, mieszanki odrobine co 3 dni max, a młode izabelki ogonkami majtają aż tylko, rano widziałem, że w dziobkach nosiły piórka i igliwie w poszukiwaniu miejsca na gniazdo. Swiatło mają niecałe 10h, plus chłod... nie wiem sam o co kaman...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:30, 01 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
U mnie teraz jest podobnie, wygląda na to, że w tym roku lęgi rozpocznę już w grudniu... Wszystkie chłopaki na pełnym śpiewie, oprócz nowego holendra, który jeszcze nie śpiewał (przynajmniej przy mnie- ale samiec pewny, bo Sebastian miał swoją ewidencję w dużym notesie- spisane oceny, pochodzenie, połączenia w poprzednich latach- tak więc w zeszłym roku mój holender już był tatusiem). Za to Holenderka i nowa agatowo-szekowata samiczka jak usłyszą samce też majtają ogonkami, obydwie .
Że nie wspomnę o amadynach, które (i mowa tu o panach, panie są młodsze, więc ich libido jeszcze nie tak rozbuchane) w pozostawionym dla Młodego na nocki koszyczku budują wspólnie gniazdo ... Trzech samców, w jednej budce, tylko Młody nie wie o co chodzi...
Za to samiczki mają już "buziaki" (czarnogłowa czarny dzióbek, czerwonogłowa czerwonego "buziaka", tylko silverka coś nie bardzo- może sprawa mutacji), ale na śpiew samczyków reagująą raaczej średnio (a nie widzą ich, tylko słyszą- za to samce widzą i słyszą "laski"). Niedługo powinno być wesoło, zapomniałam jeszcze zapytać, z którego m-ca jest Holenderka Iga (jako pierwsza z "nowych" dostała imię, nie licząc Pyzy-zawsze głodnej, okrągłej amadynki ).
Ja przeniosę te ostatnie posty, bo Ci tutaj SPAMuję nieustannie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:21, 04 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
U mnie w ogóle nie było wyciszenia, dieta chłód i skrócony dzień nic nie zadziałało, Rina znosi co popadnie do klatki i budować chce gniazdo, Rino drze dzioba. Może jak pojadę na święta to się uspokoją i może zaczną się w końcu pierzyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianf
Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok, Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:49, 04 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
U mnie 8 miesięczna samiczka się pobudziła, ubogi pokarm ale jednak samczyki słyszy ; p wyrabia cuda w przelotce, nosi strzępki papieru do karmidełek i popiskuje słysząc śpiew samców. Nie wiem co robić, bo ja pewnie na przyszły sezon lęgów nie wypuszczam, dopiero na 2017, ponieważ chcę przyszykować domek i woliery na działce, ale może akurat coś się wylęgnie, jak sytuacja z samiczkami będzie na tyle przymusowa Samczyki nawet te z maja tokują jak stare, a jurne bardzo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:06, 08 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
niki napisał: | U mnie w ogóle nie było wyciszenia, dieta chłód i skrócony dzień nic nie zadziałało, Rina znosi co popadnie do klatki i budować chce gniazdo, Rino drze dzioba. Może jak pojadę na święta to się uspokoją i może zaczną się w końcu pierzyć |
Nie miały pierzenia jesienią, ale czy dobrze kojarzę, że zmieniały piórka pod koniec sierpnia?
Ciężko jest mi Ci coś tutaj napisać (bo u nas to już bym się martwiła, klimat jest taki, że ptaki jednak powinny się pierzyć, nawet kiedy siedzą w domach, nie w wolierach) jak wygląda sprawa pierzenia we Włoszech, w cieplejszych regionach. U Rity takie prawdziwe tzw "duże pierzenie" powinno skutecznie ją wyhamować, ale z drugiej strony ta ptasia kobitka i tak przecenia moim zdaniem swój organizm (południowy temperament )...
damianf napisał: | Nie wiem co robić, bo ja pewnie na przyszły sezon lęgów nie wypuszczam, dopiero na 2017(...) |
damianf, wierzyć mi się nie chce, że się nie skusisz
Cytat: | Samczyki nawet te z maja tokują jak stare, a jurne bardzo. |
Czyli jednak faktycznie (pisaliśmy o tym gdzieś tutaj, nie wiem czy w tym temacie, czy w innym ) coś z tą pogodą w tym roku jest... Na innym forum hodowcy ptaków innych niż kanarki czy egzotyka też pisali o nietypowych zachowaniach, jak na tę porę roku...
A pochwalisz się, ile białasków Ci się udało wychować w tym roku? (I czy z parek gdzie dawałeś białego dominującego malinois było mniej-więcej tyle samo żółtych, co białych? Teoria teorią, lubię takie rzeczy wiedzieć od strony praktycznej- może dlatego, że np u zeberek są mutacje dominujące, z których nigdy nie da rady uzyskać połowy przychówka np "black-face").
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:45, 16 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Kiara w końcu zaczęły się pierzyć oba łyse jak święci anielscy ))
w zeszłym roku pierzyły się pod koniec grudnia wiec wychodzi że to u nich taki czas, choć w zeszłym roku zostały same na 2 tygodnie (znajoma tylko zaglądała by zmienić wodę) z światłem na 9 godz i obniżona temperaturą do 16 stopni więc może to podziałało bo teraz wyjechałam na 4 dni, miały tak samo i znowu piórka poleciały. Różnica w tym roku jest taka że Rina łysolek bez piórek nadal próbuje zbudować gniazdko. Pierzenie jej nie wyciszyło niestety. Teraz znowu zostają na 2 tygodnie wiec może sie w końcu uspokoi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianf
Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok, Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:11, 16 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Kiaro, na przyszły sezon na prawdę chyba nie dopuszczę do lęgów teraz nie chodzi tylko o czas na budowę wolier ( bo pewnie na inny termin to przeniosę, możliwe że 2017 .. ) oraz nowy materiał hodowlany który muszę znaleźć, chociaż mam bardzo dobre dojścia do hodowców malinois a i tak nie mogę się zdecydować od których coś kupić heh. Teraz doszła mi praca w Niemczech, co prawda dopiero w czerwcu i lęgi zdążył bym wypuścić ale później nie miałby kto się nimi zajmować, podać coś na pierzenie, odpowiednia dieta, obserwacje, rozdzielenie samczyków do pojedynek. Ojciec już pozapominał co i jak, mimo że hodował harceny trochę lat a poza tym ma mnóstwo roboty w pasiece.
Białych samczyków nie było wiele bo tylko 2, razem z ojcem 3. Rozeszły się jak świeże bułeczki, dotarły wczoraj do hodowcy z Jasła, był w szoku że w tak młodym wieku potrafią tak śpiewać, niemal od razu po odsadzeniu do pojedynek śpiewały, kurier dzwonił nawet do mnie i mówił że jeden śpiewał w transportówce podczas przewozu ta pora roku chyba faktycznie jakaś nietypowa. Po białym dominującym w jednym lęgu na 5 młodych 3 białe, po białej samiczce dominującej 2 białe na 4 młode, w innym lęgu samiczka żółta sparowana z białym samczykiem potłukła jaja i wylęgły się 2 białe. Większość białych to samiczki. Reszta lęgów po żółtych ptakach. Białe samiczki mam na sprzedaż, jak ktoś chętny to pisać :p uprzedzam że nie mam już czysto białych. Wrzucę jeszcze dziś zdjęcia tych ptaków.
Niki, taki klimat Jak widać nie wszędzie ptaki pierzą się w tym samym terminie. Chociaż u mnie samiczka również w trakcie pierzenia gniazdo wiła, jak nie w karmniku to na podłodze w kącie klatki. A z tym łysieniem to tak na serio ? pierzenie powinno się odbywać stopniowo bez oznak wyraźnego łysienia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez damianf dnia Śro 11:23, 16 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:05, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Damianf z łysieniem to na serio - Rino w ciągu tygodnia zgubił wszystkie lotki ze skrzydeł i ogona a na piersi widać place prawie bez piórek. Wygląda jak nieopieżony kurczak Obejrzałam delikwenta i widać wszędzie wyrastające nowe pióra więc wszystko ok. Jednak co spojrzę na niego to nie mogę się powstrzymać od śmiechu
Rina jakoś spokojniej to przechodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
damianf
Hodowca
Dołączył: 18 Gru 2014
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sanok, Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 16:26, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Skoro piórka odrastają to można być spokojnym w miarę, jednak nagłe gubienie takiej ilości piór nie jest prawidłowo przebiegającym pierzeniem, a na odrost takiej ilości piór kanarek traci dużo energii, dlatego też trzeba podawać odpowiednią ilość białka i wapnia aby nie tracił jej. Kolega miał samiczkę mozaikową która w parę dni zrzuciła wszystkie pióra na plecach, był to okres pierzeniowy. Nie dopilnował jednak tego aby podawać odpowiednią ilość składników mineralnych i białkowych oraz witamin, biedna potem miała całe plecki w cystach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:15, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Maluchy mają oprócz karmy premium pokarm jajeczną, skorupy jajek, sepię, zieleninę, jabłka, paprykę no i jak latają to mają dostęp do moich ziół w kuchni więc myślę że to im wystarczy
W zeszłym roku też tak im pióra leciały myślę że to taki ich urok
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:26, 19 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ja raz mialam takie pierzenie, młode z końca kwietnia/począykków maja (a więc późne), zaczęły się pierzyć w sierpniu... Pi,ora leciały "garsciami", widać było miejsca gdzie był sam puch- ostatecznie się wypierzyly, aleschudly wtedy i widać, ze troche ich kosztowalo to juwenalne nibby pierzenie... (Tutaj to bylo chyba połączone z jesienno-zimowym).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|