Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:57, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Duże nasiona np fasola mung itp, tak do 5cm, mniejsze nasiona ok. 3 mm max, a podobno te z małym pączkiem i pękniętą skorupką mają najwięcej zawartości "tego co dobre".
niki gdzieś tutaj na początku wątku pisała na ten temat.
Jak posadzisz za dużo kiełków, to zerwij wszystkie wcześniej i popakuj w pojemniki do przechowywania żywności (najlepsze są próżniowe, ale nie każdy takie ma w domu, a z tego co wiem cały komplet to już większy wydatek).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:01, 22 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
no spoko, drugi raz nie popełnie tego błędu czyli skorupka pęka i wychodzi języczek i wtedy najlepsze do podania od dziś stosuje sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:22, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Warto dowiedzieć się, które nasiona wydzielają tak "puch", a które nie. Np. dla rzodkiewki to normalne, ale nie dla wszystkich nasionek. Tu to raczej ewidentnie pleśń.
Ja używam kiełkownicy, ale szczerze, to nie wiem czy zwykłe sito nie jest jednak lepsze, bo przynajmniej nasiona nie leżą ciągle w wodzie. Testowałam dwa rodzaje kiełkownicy, obie to okrągłe tacki, z których woda ma w założeniu spływać od najwyższej, do najniższej. W założeniu, bo jedna ma takie zaworki które się zapychają, nie wszystka woda spływa do następnej komory. Druga, ma spore otworki dookoła "piętra" i trzeba nasiona spryskiwać, ale niezbyt obficie, bo inaczej przedostają się przez otworki niżej. Ta druga jest bez porównania lepsza, ale do ideału daleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:25, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
OK, w takim razie co zrobić, żeby nie mieć tej pleśni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:02, 02 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Musi być dobra cyrkulacja powietrza, ziarno nie może stać w wodzie, powinno stać raczej w ciepłym pomieszczeniu. Ziarno powinno sypać się tak, by była cienka warstwa, a nie, że jedno ziarno na drugim, bo wtedy nie ma tej cyrkulacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:51, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
anie_1981, a wiesz może co z kiełkami, które mają na sobie troszkę tego pleśniowego nalotu? Czy po oczyszczeniu nadają się one do podania ptakom? (Ja np się bym bała, ale wiem, że niektórzy myją te kiełki, dokładnie oglądają i podają... Z tym, że wd mnie już przecież zarodników pleśni nie da się zobaczyć gołym okiem...).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malpka
Gość
|
Wysłany: Wto 15:12, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Trzeba umieć odróżniać pleść od włosków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:23, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o pleśń, nie o boczne korzonki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malpka
Gość
|
Wysłany: Wto 15:42, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ja bym się nie bawił w oczyszczanie lekko spleśniałych kiełków. I tak wszystkiego nie da się doczyścić,.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiara
Administrator
Dołączył: 12 Gru 2014
Posty: 1267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:03, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Też tak właśnie myślę, że nie jest to w 100% bezpieczne... A polewanie wrzątkiem, nie dość że nie wiem, czy przyniosłoby oczekiwany efekt zabicia zarodników grzyba (pleśni), to i tak z kiełków zrobiłoby zieloną breję...
OK, a co sądzicie o sianiu kiełków metodą naszych babć i mam- czyli na ligninie? (Tak jak się siało rzeżuchę)? Zdałoby to egzamin?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malpka
Gość
|
Wysłany: Wto 16:06, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jasne, że można, ale według mnie lepiej wydać raz parę zł na kiełkownicę i mieć spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cezar
Początkujący Hodowca
Dołączył: 10 Sty 2015
Posty: 161
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:27, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
najwazniejsze jest to, żeby w miarę często płukać kiełki, bo własnie dzieje się to co mi czyli pleśń łapie, a kiełkownica super sprawa. 3 pojemniki i mozna opóźniać kiełkowanie wrzucając nasiona na różne pietra w róznym czasie i codziennie świeże podawać ptakom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:03, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
ja przerabiałam sianie na białym ręczniku kuchennym i elegancko to wychodziło. Żadnej pleśni a ptaki miały ubaw w wyjadaniu bo stawiałam im na klatce całe pudełko jak już pojawiały się kiełki i tylko podlewałam trochę wodą na noc. Czasem wyrastał niezły busz z tych kiełków i wtedy był on traktowany przez kanarki jako ręcznik po kąpieli
[link widoczny dla zalogowanych]
teraz zamiast kiełkownicy mam plastikowe pudełko w których zrobiłam igłą cerówką masę otworków w dnie. Woda dzięki otworkom szybko odpływa. Tak przelewam 3 razy dziennie nasiona po czym to pudełko zamykam w większym dzięki temu utrzymuje się wilgotność a nasionka nie są w wodzie.
Nic nie pleśnieje i szybko kiełkuje.
Zamykanie w większym pudełku u mnie to konieczność bo Rino teraz jak są młode ciągle krąży wyszukując co by tu zjeść, więc muszę wszystko przed nim chować
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez niki dnia Wto 21:08, 03 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anie_1981
Podrostek
Dołączył: 31 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:18, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wiesz co, ja też wypróbuję Twój sposób z pudełkiem podziurkowanym. Te kiełkownice średnio się sprawdzają, a do sita wczepiają się korzonki. Pudełko z dziurkami wydaje się świetnym pomysłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
niki
Hodowca
Dołączył: 19 Gru 2014
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:59, 05 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
powiedz potem jak Ci wyszło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|